poniedziałek, 30 stycznia 2012

Poniedziałek z metrem

W biurze miałem się pojawić planowo o godzinie 11 więc poranek mogłem wykorzystać na mały rekonesans po mieście.
Hotel miałem przy samym dworcu z widokiem na tory czyli między innymi takie coś:

Po zapoznaniu się z taryfą wybrałem bilet tygodniowy na 3 miasto Norymberga, Furth i cośtamjeszcze za 21EUR. Kupiłem go w automacie i rzuciłem się w podróż. Na początek metro. Metro w Norymberdze to 3 linie U1, U2 i U3. Do tego dochodzą linie wspomagające kursujące na części trasy podstawowej czyli U11 i U21, U3 się jeszcze U31 nie dorobiła ale wszystko przed nami. Te oznaczenia z x1 pochodzą jeszcze z czasów tramwajów. Trochę przestrzał jak na tej wielkości miasto ale mają gest. Linia U1 ciesząca się największą frekwencją jest obsługiwana przez starsze wagone - coś w klimacie Monachium. Linie U2 i U3 to linie bezobsługowe. We Wrocławiu zamiast tego U1 to by zapchano wszystkich do 10tki jeżdżącej co 15 minut i też byłoby dobrze. Natomiast tutaj są Niemcy i linie metra jeżdżą co 3 minuty co w przypadku szczególnie U3 letko wyrost. Normalna frekwencja na U2 i U3 to zajęte 50% miejsc siedzących z tendencją wzrostową w centralnych odcinkach. Jednak ja bym takim transportem z Psiaka na Rondo nie pogardził. Tylko w przypadku metra bezobsługowego jest pewien problem. Nie ma do kogo powiedzieć "Jak ch... jedziesz!". Przy okazji sobie pojeździłem tramwajami - na pierwszy ogień poszła linia 4 ale o tramwajach w następnym odcinku. W każdym razie metrem dojechałem na czas i na miejsce. Co może tu jest normalne ale we Wrocławiu może być odbierane jako sukces. Kilka zdjęć z Norymberskiego metra:
Stacja Sundersbuhl

Wagon na linii U11 stojący na torach odstawczych przy stacji Messe.

Stacja końcowa Gustaw Adolf Strasse

Metro na powierzchni w dzielnicy Langwasser

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz