poniedziałek, 27 lutego 2012

Mróz ale bez opadów śniegu

Do Finlandii powrócił mróz, ku mojemu szczęściu i pewnie obojętności tutejszych mieszkańców. Prawie wolny poniedziałek wykorzystałem na doliczanie rzeczy niezaliczonych czyli znów była okazja do poślizgania się trzyosiami jako pasażer.
Wnętrze autobusu Volvo 8900

Ślizgiem panie!

Przy okazji ślizgania się miałem okazję do przyglądnięcia się pracy kierowców. Z moich dość mało skrupulatnych obserwacji wygląda na to, że o ile wozy mają w miare stałe przydziały, szczególnie na takich efemerycznych zadaniach jak K26 to kierowcy skaczą po autobusach jak pchły po psie. Wymiana prowadzących odbywa się na przystanku Keskustori czyli po naszemu Centrum i centrum jak to centum to oznacza, że zawija tam większość linii kręcących się po mieście. Trzeba powiedzieć, że Tampere to nie jest Dachau gdzie wszystko się zbiega wokół dworca i tak dworzec kolejowy żyje sobie własnym życiem, ichniejsze autobusy liniowe i dalekobieżne startują z dworca autobusowego, który nie znajduje się koło dworca kolejowego a głównym węzłem komunikacji miejskiej jest Keskustori, które nie znajduje się ani koło dworca kolejowego ani koło dworca autobusowego. No to tak jak u nas.
Wracając do wymiany, zajmuje ona kilka chwil i odbywa się często w trakcie kursu a schemat postępowania jest następujący:

  1. wydruk z kasy
  2. waliza z monetami
  3. kurtka
  4. ewakuacja
Następny kierowca robi to samo tylko, że bez wydruku z kasy i od tyłu.
Jeśli chodzi o styl jeżdżenia tutejszych drajwerów to widać, że śnieg to oni widzą nie pierwszy raz w życiu. Nie zarywają bez potrzeby ale jeżdżą dynamicznie i szybko. Większość z nich preferuje pozycję w stylu "nie oddam wam swojej kasy fiskalnej" - zainteresowani wiedzą o co chodzi.


PS. Przebieg linii autobusowych można znaleźć na stronie: http://linjakartta.tampere.fi/ ale nie są to wszystkie linie, które kursują w tutejszej aglomeracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz